NNowosądeckie. Wszyscy wiedzą, że sądeckie ma piękne ośrodki narciarskie dla zaawansowanych i początkujących narciarzy, a także po prostu dla rodzin. Są też fajne górzyste trasy piesze i rowerowe.

Nie każdy wie, że Nowy Sącz ma starówkę, gdzie miło jest się przejść i zjeść obiad z widokiem na piękną uliczkę albo rynek.  Click to Tweet

Pod miastem natomiast zbudowano z funduszy unijnych miasteczko galicyjskie. Repliki starych domostw, ratusza, karczmy kryją w sobie hotel, zajazd, restauracje i starą aptekę, a także gabinet dentystyczny − z wiertłem na pedały. Może być to fajne, nietypowe miejsce na nocleg, szczególnie że graniczy z uroczym skansenem. Naprawdę warto przeznaczyć kilka godzin na spacer pomiędzy perełkami drewnianej architektury i posłuchać historii opowiadanych przez przewodników, którzy czekają na nas w każdym obiekcie. Dla miłośników PRL-u, taniego alkoholu i dobrego jedzenia stworzony został (a raczej zachowany) Zajazd Sądecki. Duży obiekt prowadzi klasyczny dancing, z muzyką na żywo i starszym towarzystwem, goszczącym się przy zastawionych stołach. Pełen parkiet. Kilka stolików na zewnątrz. Ciekawe, klimatyczne miejsce. Dla majętnych turystów otwarto niedawno ładny hotel Heron nad Jeziorem Rożnowskim. Obiekt nie ma plaży i jest nieco zakryty drzewami, ale trzeba przyznać, że zbudowany jest ze smakiem, wyczuciem i wręcz niebywałą dbałością o jakość wykończenia. Warto poprzebywać w jego wnętrzach i zwiedzić nocny klub czy strefę wellness z ładnym, designerskim basenem.